niedziela, 18 sierpnia 2013

Powidła śliwkowe.


Składniki:
  • 2 kg śliwek węgierek bez pestek
  • 1,1/4 szklanki cukru
  • szczypta cynamonu jeżeli ktoś lubi.
  • 4-5 łyżek soku z cytryny, lub 1 łyżkę octu 10% /można nie dodawać/
Do garnka z grubym dnem wkładamy opłukane śliwki bez pestek, dodajemy sok 
z cytryny i na małym ogniu pod przykryciem ogrzewamy aż do zagotowania.
Na początku trzeba śliwki często mieszać bo łatwo się przypalają. Po zagotowaniu
wsypujemy 1/4 szklankę cukru i smażymy powidła około 3 godzin. Pamiętajmy, że
należy je często mieszać. 30 minut przed końcem smażenia dodajemy resztę cukru
i dalej smażymy. Pod koniec dodajemy cynamon.
Takie gorące powidła można przekładać do słoiczków i wekować. Jeszcze nie są 
idealnie gęste ale bardzo dobre.
Jeżeli chcemy aby były bardziej gęste, to po 3 godzinach zdejmujemy je z ognia
i  pozostawiamy do następnego dnia.  Jeszcze przez kolejne dwa dni smażymy je 
godzinę dziennie.  Po tym czasie gorące wkładamy do słoików i pasteryzujemy.
Jeśli słoiki nie są przeznaczone na dłuższe przechowanie , to można ich nie 
pasteryzować. Wystarczy napełnić gorącymi powidłami i szybko zakręcić .
Sok z cytryny lub ocet utrwalają kolor śliwek.  Powidła są jaśniejsze.
Pamiętajcie , że im bardziej dojrzałe śliwki tym słodsze i lepsze powidła.
Z mało dojrzałych owoców powidła będą miały lekko gorzkawy smak.
Jeśli śliwki podczas smażenia się przypalą to powidła też nabiorą gorzkiego posmaku.
Jeżeli lubicie posmak wędzonych śliwek to do tych świeżych można dodać kilka
lub kilkanaście śliwek wędzonych bez pestek. 
Dla osób lubiących zapach goździków, proponuję dodać pod koniec smażenia
 zmielony goździk. 
Cynamon  podkreśla smak powideł.
Ilość cukru w zależności od śliwek może być zmniejszona lub zwiększona.
Z podanej ilości owoców otrzymacie 3- 4 słoiczki powideł.



Knedle ze śliwkami

Składniki:

  • 1 kg ziemniaków gotowanych w lekko osolonej wodzie, zmielonych, lub przeciśniętych przez praskę.
  • 20 dag mąki pszennej+ mąka potrzebna na podsypanie
  • 2 jajka
  • sól
  • 40 dag śliwek.
  • cukier puder .
Z ziemniaków, mąki,  jajek zagniatamy ciasto. Ze śliwek usuwamy pestki.
Z ciasta robimy wałek o średnicy 4 cm, tniemy go nożem na kawałki 2,5 do 3 cm.
Z każdego kawałka robimy w rękach placuszek, w środek wkładamy obtoczoną
w cukrze pudrze śliwkę, do środka śliwki wsypujemy cukier puder. Zlepiamy brzegi
ciasta tworząc kulę. Pamiętamy, żeby ciasto nam się nie przylepiało do rąk obtaczać je
w mące. Tak przygotowane knedle gotujemy 3-4 minuty od czasu wypłynięcia na 
powierzchnię, w lekko osolonej wodzie.
Knedle wrzucamy do wrzącej wody i lekko mieszamy łyżką, żeby się nie przykleiły
do dna garnka. Gotujemy na średnim ogniu.
Podajemy polane masełkiem z bułką tartą, posypane cukrem, lub za śmietaną wymieszaną
z cukrem i cynamonem.

sobota, 3 sierpnia 2013

Słoiki pełne ryb.












Lato można spędzić przyjemnie nie tylko nad morzem czy w górach. Nasze Polskie Rzeki też dostarczają wielu atrakcji.
Czyż rzeka Narew nie jest piękna?. Właśnie wróciłam z kilkudniowego wypadu na ryby. Był bardzo udany.
Była rybka smażona , grillowana , część powędrowała do słoików. Wiele też wróciło z powrotem do rzeki. Największe okazy leszczy, płotek, krąpi pojechały z nami do domu. Wędkarze zapewne wiedzą jak działa adrenalina przy wyciąganiu 2-3 kg leszcza.  Nad Narwią spędzają czas całe rodziny. Dzieciaki się kąpią , mamy odpoczywają, a tatusiowie wędkują. Wieczorem wszyscy razem grillują i bawią się.
                                       

Przepisy te znalazłam jakiś czas temu w Internecie . Wypróbowałam je wielokrotnie 
i z małymi zmianami stosuje do dnia dzisiejszego. Rybki po 14 dniach są idealne w smaku.
Polecam.

Rybki w zalewie pomidorowej

  • 1 słoiczek koncentratu pomidorowego
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżki soli
  • 1/2 szklanki octu 10%
  • 1/2 szklanki oleju
  • 2 łyżeczki ostrej musztardy
  • 2 szklanki wody
  • ziele angielskie, liść laurowy, pieprz mielony
Podane składniki wystarczą na 2 słoiki  o pojemności 3/4 litra.
Dwie szklanki wody zagotować razem z koncentratem pomidorowym. Dodać pozostałe składniki i ponownie zgotować. Gorącą zalewą zalać usmażone i ułożone w słoiku ryby.
Ja smażę rybki na dobrze rozgrzanym oleju, obtaczając je tylko delikatnie w samej mące.
Przed smażeniem oczyszczone ryby solę i delikatnie oprószam pieprze, pozostawiam je tak przygotowane na 1 godzinę w chłodnym miejscu, a potem smażę.
Do słoików nadają się zarówno rybki mniejsze jak i duże pokrojone w odpowiednie kawałki, które łatwo umieścić w słoikach.  Z ryb nie trzeba usuwać ości, same skruszeją i będą idealnie oddzielać się od mięska. 
Oczywiście można dowolnie zmieniać ilość składników dostosowując je do własnego smaku.


Rybki w zalewie octowej

  • 1,2 l wody
  • 1,1/5 szklanki octu 10%
  • 1 mała cebula
  • 1 łyżka cukru
  • 1 płaska łyżka jarzynki
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka maggi
  • liść laurowy
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • pieprz w ziarnkach
  • mąka do obtoczenia ryb
  • olej do smażenia ryb
  • świeże ryby
Cebulę pokroić w piórka, Zagotować wodę z przyprawami, wrzucić pokrojoną cebulę,
dodać ocet. Całość gotować 3 minuty. Ryby oczyścić, jeżeli są duże pokroić na kawałki, posolić i pozostawić w chłodnym miejscu
na około 1 godzinę. Następnie obtoczyć w mące, usmażyć w dobrze rozgrzanym oleju.
Gorące układać w słoikach. Zalewać wrzącą zalewą i od razu zakręcać słoiki.
Można też ryby obtaczać w mące,  jajku, bułce tartej i dopiero smażyć.
Najlepiej zalewać gorące ryby, gorącą zalewą. Dzięki temu zalewa w słoiku będzie przeźroczysta, nie zmętnieje.  Po 14 dniach rybki są wspaniałe do zjedzenia.
Podane składniki starczą na 4-5 słoiki 3/4 l.
Pamiętajcie że ryb nie należy układać w słoiku zbyt ciasno.
Już niedługo następny wypad na ryby .


niedziela, 7 lipca 2013

Jagodzianki

 W lesie jest tak pięknie , że spędziłam w nim aż 3 niedzielne godziny


Składniki:
  • 5 dag świeżych drożdży
  • 3/4 szklanki mleka /około 200 ml/
  • 0,5 kg mąki pszennej
  • 4 żółtka
  • 10 dag  cukru
  • 7 dag masła /koniecznie masło /
  • szczypta soli / 1/4 łyżeczki/
  • cukier waniliowy
  • jagody 30-40 dag
  • cukier do posypania jagód
Kruszonka:
  • 5 dag masła
  • 10 dag cukru pudru
  • 15 dag mąki
  • 1/2 paczki cukru waniliowego / według uznania 


Z tej porcji ciasta zrobicie 15 szt jagodzianek.

Mąkę przesiewamy do większej miski . Mleko lekko podgrzewamy aby było ciepłe.
Drożdże rozcieramy z łyżką cukru dodajemy 1/4 porcji mleka dosypujemy 1 łyżkę mąki . Wszystko razem mieszamy. W mące robimy wgłębienie. Wlewamy mleko /trochę zostawiamy do rozpuszczenia soli /. Wlewamy rozprowadzony jeszcze nie dojrzały zaczyn  drożdży. Lekko mieszamy z mlekiem wlanym do zagłębienia. Wierzch posypujemy mąką, biorąc ją z brzegów wgłębienia. Tak przysypany rozczyn pozostawiamy w ciepłym miejscu na 30 minut. Możemy naczynie przykryć czystą ściereczką.  Żółtka ucieramy z cukrem, i cukrem waniliowym,  najlepiej za pomocą miksera. Masło rozpuszczamy do konsystencji gęstej śmietany. W pozostałej ilości mleka rozpuszczamy sól. Do wyrośniętego zaczynu dodajemy masę jajowo-cukrową, mleko z rozpuszczoną solą. Wszystko razem mieszamy i wyrabiamy około 10 minut. Stopniowo dodajemy rozpuszczone masło i dalej
wyrabiamy, do chwili kiedy ciasto będzie ostawać od brzegów naczynia i od ręki, będzie jednolite i lśniące . Ponownie miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
Jagody płuczemy osączamy z wody mieszamy z cukrem. Ilość cukru zależy od naszych upodobań.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na wysypaną mąką stolnicę, formujemy z niego wałek i dzielimy
go na 15 porcji. Każdą porcję wałkujemy na placki o grubości 3-5 mm. Na środek nakładamy jagody z cukrem, brzegi smarujemy roztrzepanym jajkiem lub mlekiem, zlepiamy,  formujemy jagodzianki.  Układamy na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia, zlepieniem do dołu. Jeżeli nie mamy papieru do pieczenia to blachy smarujemy tłuszczem. Jagodzianki układamy w ostępach 4 -6 cm. Pozostawiamy do wyrośnięcia na około 15-20 minut. Wyrośnięte jagodzianki smarujemy roztrzepanym lekko jajkiem. Posypujemy kruszonką. Pieczemy w temperaturze 180 stopni C. 15-20 minut. 
Ponieważ 15 szt jagodzianek zajmuje 2 blachy z wyposażenia pieca , to piekę je w termoobiegu
ustawionym 150-170 stopni C przez 15-20 minut.













niedziela, 30 czerwca 2013

Chałka

Z podanej ilości składników możecie zrobić 1 dużą chałkę lub 2 małe.

Składniki:
  • 15 g świeżych drożdży
  • 3/4 szklanki mleka lub ciepłej wody
  • 6 dag cukru
  • 1 mała łyżeczka soli
  • 50 dag mąki pszennej
  • 2 jajka ( 1 całe + 1 żółtko) 1 białko rozmieszane z odrobiną mleka  do posmarowania przed pieczeniem chałki
  • 6-7 dag masła
Wykonanie
Mąkę przesiewamy do miski. Mleko lub wodę lekko podgrzewamy. Drożdże rozkruszamy i mieszamy  z 1 łyżką cukru i paroma łyżkami płynu , i 1 łyżką mąki. W mące wsypanej do miski, robimy wgłębienie  i wlewamy pozostałe mleko lub wodę pozostawiając 1/3 płynu do rozpuszczenia soli. Wlewamy do wgłębienia z mlekiem rozrobiony rozczyn,  lekko mieszamy, wierzch zasypujemy  mąką około centymetrową warstwą.  Całość pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 40 minut. Jajka (1+ 1 żółtko) ubijamy z cukrem. Sól rozpuszczamy  w pozostałym płynie. Masło roztapiamy do konsystencji gęstej śmietany. Do dojrzałego rozczynu /po 40 minutach/ wlewamy masę jajeczno-cukrową, płyn z rozpuszczoną solą. Całość wyrabiamy najpierw łyżką, a następnie ręką. 
Wyrabiamy ciasto około 12 minut , aż  zacznie odchodzić od brzegów naczynia. Dodajemy rozpuszczone masło i ponownie wyrabiamy  około 8 minut. Ciasto powinno być luźne.
Pozostawiamy  do wyrośnięcia na około 1 godzinę . Po tym czasie wykładamy ciasto na posypaną mąką stolnicę i dzielimy  na 6 równych porcji. Z każdej formujemy długi wałek. Na stolnicę kładziemy
papier do pieczenia wielkości foremki w jakiej będziemy piec chałkę. Na papierze układamy obok siebie wałki ciasta , zlepiamy razem wierzchołki , rozkładamy wałeczki ciasta w taki sposób aby tworzyły wachlarz. Robiąc większy odstęp w środku wachlarza. Czyli trzy wałki rozkładamy obok siebie końcami skierowane w lewą stronę a trzy końcami w prawą stronę. Teraz zaplatamy warkocz. wałek nr 1 przekładamy przez wierzch pozostałych dwóch i kładziemy na środek obok wałka 4, wałek nr 6 przekładamy przez wierzch wałka nr 5, 4,1 i kładziemy obok wałka nr 3. wałek nr 2 przekładamy i kładziemy obok wałka nr 1, wałek nr 5 przekładamy i kładziemy obok wałka nr 6, wałek nr 3 przekładamy i kładziemy obok wałka nr 2, wałek nr 4 przekładamy i kładziemy obok wałka nr 5. Całość powtarzamy . Końce sklejamy i zawijamy  pod spód chałki. 
Można też zapleść chałkę z 4 wałków. Wałki układamy w formie wachlarza , oczywiście odwróconego
czyli dół wachlarza jest górą chałki. Dwa wałki kładziemy końcami w lewą stronę, a dwa w prawą
stronę. 1 wałek przekładamy przez wierzch 2 i kładziemy obok 3,   4 przekładamy przez wierzch
3 i 1 i kładziemy obok 2,   3 przekładamy i kładziemy obok 4. Całość powtarzamy. Końce sklejamy
i zawijamy pod spód chałki. 
Najlepiej weźcie sobie kawałki grubej wstążki lub taśmy i potrenujcie splatanie chałki. Zobaczycie
że to wcale nie jest trudne.
Zaplecioną chałkę przekładamy razem z papierem do foremki i pozostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Po tym czasie smarujemy wierzch chałki białkiem rozmąconym z niewielką ilością mleka i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 90 stopni C na 10 minut . Następnie zwiększamy temperaturę do 180 stopni C i pieczemy 30 - 40 minut. 
Pamiętajcie, że jeżeli pieczecie ciasto w formach czarnych  to spód ciasta piecze się szybciej, a w zwykłych jasnych wolniej. 
Wierzch chałki można też posypać kruszonką.
Jeżeli mąka jest bardzo przesuszona to żeby otrzymać ciasto o dość luźnej konsystencji trzeba zwiększyć ilość płynu o kilka łyżek.
Ciasto nie może być też zbyt luźne bo nie da się go zapleść. Można go wtedy upiec w foremce
bez zaplatania chałki. Smak będzie taki sam jak tej zaplatanej. 
Ciasto drożdżowe po wyrobieniu i wyrośnięciu staje się luźniejsze niż na początku. 
Jeżeli dosypujecie mąki do wyrobionego już ciasta to należy ponownie go wyrabiać około 15- 20 minut.
Powodzenia i smacznego.